piątek, 11 września 2020

Psia komunikacja

Psi język jest bardzo skomplikowany i składa się z wielu dyskretnych sygnałów i nie można nigdy rozpatrywać poszczególnych "części" psa oddzielnie, podczas interpretacji zachowania psa. 
Merdający ogon nie jest zawsze oznaką przyjazności. W zależności od tego jak wygląda reszta psa, merdający ogon może być ostrzeżeniem. Analogicznie, nie każde szczekanie jest agresją czy ostrzeżeniem. 
 Psia komunikacja składa się z wielu czynników, poza tym, którego nie jesteśmy w stanie obserwować (zapach), jest to między innymi: postawa ciała, ogon, uszy, pysk, dźwięki, łapy i kierunek poruszania się ... i pewnie jeszcze coś o czym zapomniałam. 
Wyczucie psiej komunikacji wymaga doświadczenia i, albo ogromnego talentu i empatii, albo kogoś bardziej doświadczonego, kto ma ochotę popatrzeć co się dzieje i poopowiadać co widzi. 
Obecnie, przy wielości psich ras, różniących się znacznie wyglądem, niektóre psie sposoby komunikacji zostały zaburzone i zadanie "czytania i rozumienia psiego języka" stało się jeszcze bardziej skomplikowane. 

Musimy pamiętać, że zwierzęciem, które budowało ten język jest wilk - drapieżnik ze sterczącymi uszami, nisko noszoną głową i nisko trzymanym ogonem, o konkretnej wielkości i proporcjach ciała. Ponieważ to wilk tworzył psi język, do poprawnej komunikacji przy powinny możliwe najbardziej przypominać postawę wilka. Można zatem od razu zauważyć, że niektóre rasy będą miały problemy z komunikacją. Bokser za wysoko nosi głowę i ma wypiętą pierś, owczarek australijski ma klapnięte uszy, a nasz Eurasier nosi ogon nad grzbietem. To tylko kilka przykładów, mogłabym je mnożyć w nieskończoność. Co to jednak oznacza dla nas, jako właścicieli Eurasa? 
Otóż: komunikacja nasza z psem musi być dostosowana do rasy - nie możemy czytać podniesionego ogona Eurasa jako nadmiaru pewności siebie i próbę dominacji, ale musimy jednocześnie mieć świadomość, że inne psy mogą tak naszego psa odbierać. Podobnie, kiedy do naszego psa podchodzi wspomniany już bokser, nie możemy zakładać próby dominacji tylko dlatego, że ten pies wysoko nosi łeb - on tak ma. Inaczej nie może, bo tak został stworzony i taką a nie inną ma budowę. Musimy się też przygotować, jako właściciele Eurasierów na to, że niektórzy właściciele psów nie będą chcieli, żeby Eurasier witał się z ich psem. Ogon nad grzbietem jest najczęściej czytany jako oznaka dominacji i nasz Eurasier może zostać źle odczytany. 

No i teraz, bądź tu człowieku mądry, jeśli czytasz sobie i oglądasz schematy jak wygląda psie "siema" i psie "spadaj" i psie "jesteś niżej ode mnie", a potem dowiadujesz się, że właściwie możesz sobie to wszystko wsadzić w nos, bo każdy pies, każda rasa ma inaczej... Problem jest taki, że psy też czasem są zagubione, bo sposób w jaki one się komunikują jest inny niż to co znają ze szczenięctwa (matka i rodzeństwo). Niestety niewiele jest dobrych, szybkich sposobów na zrozumienie psiej komunikacji. Jest to kwestia głównie doświadczenia. Komunikacja z naszym psem, to pół biedy, bo jeśli choć trochę czasu z nim spędzamy, to prędzej czy później nauczymy się jego języka, ale inne psy, to inna bajka. Chociażby ze względu na budowę, gadają innym dialektem i nie koniecznie my i nasz pies będziemy ten dialekt rozumieć. 
I tu wracamy do socjalizacji - małemu szczeniakowi warto pokazać jak najwięcej różnych psów. Ideałem będzie, jeśli będą to stabilne, ogarnięte psy, ale jeśli nie, czasem warto, żeby szczeniak zobaczył też psy które nie do końca umieją się zachować, żeby wiedział jak sobie z tym radzić. Jest to o tyle trudne, że trudno jest wyczuć do jakiego stopnia powinniśmy psu pozwolić sobie radzić samemu, a kiedy powinniśmy zacząć interweniować, żeby takie spotkanie nie zrobiło więcej szkody niż pożytku. Niestety taka interwencja w odpowiednim czasie znowu wymaga od nas doświadczenia w czytaniu psów lub po prostu wyczucia ich. 

No dobrze, ale dlaczego my musimy rozumieć psi język? 
Dwa powody: 
1. nasz pies (ani żaden pies) nigdy nie będzie z nami gadał w ludzkim języku, bo nie ma takiej fizycznej możliwości, więc jeśli chcemy mieć relację z psem, musimy się nauczyć go rozumieć. Jest to wyzwanie, bo jest to nauka nowego języka, który nie jest żadnym ze standardowych i w którym "native speaker" nie wytłumaczy nam co i jak.  
2. dlatego, że jako lider naszego psa, musimy umieć ocenić sytuacje w których się znajdujemy i musimy wiedzieć, czy pies, który podchodzi do naszego psa chce go zjeść czy się z nim pobawić. Musimy widzieć różnicę między zabawowym ganianiem a polowaniem na słabszego i musimy umieć przerwać to drugie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Eurasier "do przodu" i "do tyłu", czyli blaski i cienie ekstremalnych przypadków

To, że opisy ras są jedynie ogólnikami, jest dość oczywiste. Każdy pies jest inny. Opis rasy to jedynie ogólne ramy, w których powinien mieś...