czwartek, 25 listopada 2021

Zdrowie Eurasiera - co i jak?

Na wstępie zaznaczę, że nie jestem weterynarzem, a wiedzę czerpię z rozmów z hodowcami w Polsce i za granicą oraz z przeróżnych artykułów

Część 1. O jakie badania pytać hodowcę?

Jak dobrze wiadomo, podstawą hodowli psów powinno być rozmnażanie jedynie zdrowych zwierząt. Niestety, w przypadku Eurasiera, ZKwP nie wymaga praktycznie żadnych badań. Rasa jest ogólnie zdrowa i nie ma wielu obciążeń genetycznych, ale i tak są pewne badania, których warto wymagać od hodowcy: 

DWLM – Dandy Walker-like Malformation – choroba genetyczna mózgu, objawiająca się utratą kontroli nad ciałem (psy potykają się, przewracają, czasem mają drgawki).

Na szczęście DWLM dziedziczone jest autosomalnie recesywnie. W skrócie oznacza to tyle, że psy, które mają zdrowych rodziców (genotyp N/N), będą zdrowe, a te, u których jedno z rodziców jest nosicielem (N/dwlm), a drugie jest zdrowe – będą albo zdrowe albo będą nosicielami. Należy tu wspomnieć, iż nosiciele nie mają objawów choroby. Nie należy jednak kojarzyć nosiciela z nosicielem.

HD – Hip Dysplasia, czyli dysplazja bioder – jest to choroba, do której skłonności mogą być dziedziczone, ale może się rozwinąć też u szczeniąt po zdrowych rodzicach, albo ze względów środowiskowych. Mały szczeniak powinien być odpowiednio karmiony – pełnowartościową karmą, a także nie powinien biegać po schodach i być zmuszany do nadmiernego wysiłku. Niekorzystnie na stawy działają też śliskie powierzchnie, takie jak panele podłogowe czy śliskie płytki. Idealne biodra to HD A, skala sięga aż do E. Znam hodowców, którzy rozmnażają psy z biodrami HD C, ale osobiście chyba nie kupiłabym szczenięcia po takim rodzicu.

W kontekście szczenięcych stawów i tego dlaczego małe szczenięta nie powinny zbyt dużo biegać: 

Szczenięta nie mają jeszcze wykształconych stawów. Myślę, że warto zajrzeć na stronę https://www.hluhluwe.ch/articles/puppy-bones, artykuł jest po angielsku, ale zdjęcia mówią same za siebie. Popatrzcie jak wygląda szczeniak pod kątem budowy kości i stawów. Zdjęcia RTG dorosłego psa macie też w tym artykule.

ED – Elbow Dysplasia – Dysplazja łokci – opis w sumie podobny, jak powyżej – skłonności są genetyczne, ale warunki, w jakich bytuje szczenię mają wpływ na rozwój jego stawów. Idealne stawy łokciowe to ED 0/0

Patellar Luxation – nawykowe wypadanie rzepki – ideałem jest PL 0/0 i nie powinno się rozmnażać psów o innym wyniku. Problemy z rzepką u Eurasiera to spuścizna po szpicach. Dość strome kątowanie sprzyja występowaniu tej wady. Wedle mojej wiedzy, nie zdarza się ona często.

Oczy – Chorób oczu jest dość dużo, ale większość z nich nie występuje w naszej rasie. U Eurasierów najczęstszym problemem z oczami jest Entropium, czyli zawijająca się powieka, która podrażnia rogówkę oka i powoduje nadmierne łzawienie. Wada ta może zostać skorygowana operacyjnie, acz psy nią dotknięte nie powinny uczestniczyć w hodowli.

Zdarza się także, że Eurasier ma kilka dodatkowych rzęs lub cały rząd dodatkowych rzęs. Wielu osobnikom to nie przeszkadza, jeśli nie podrażnia samego oka.

Tarczyca  - tu warto poprosić zarówno o badanie TSH, T4, jak i przeciwciał.

Trzustka – badanie Lipazy (DGGR) powinno wystarczyć. Jeśli jest w normie, nie przejmowałabym się. 

Część 2 Choroby, które zdarzają się w rasie

Skręty żołądka

Popularne jest przekonanie, że do skrętu żołądka dochodzi tylko wtedy, kiedy pies zaczyna biegać tuż po jedzeniu, kiedy wypełniony pokarmem żołądek jest ciężki. Teoretycznie remedium na to byłoby karmienie psa mniejszymi porcjami i zawsze po spacerze. I faktycznie – jest to jeden z powodów skrętu, ale nie jedyny.

Niestety ostatnie „przygody” ze skrętem żołądka pozwalają na wysnuwanie nowych wniosków, włącznie z takim, że silne wzdęcia na tle alergicznym mogą powodować skręty żołądka. Zaczyna się też pojawiać przypuszczenie, że niektóre linie hodowlane są narażone na skręt bardziej, a inne mniej. Nie ma jednak jeszcze badań, które w 100 procentach potwierdzałyby te przypuszczenia.

Poniżej historia jednego z Polskich Eurasierów (z tego miejsca podziękowania dla Ani – właścicielki pechowca, za zgodę na publikację ich historii i za podesłanie linków do ciekawych artykułów na temat skrętów żołądka):

Hej Wszystkim! Dziś mam słodko gorzkie wieści, ale zdecydowałam się oficjalnie Was powiadomić by odsunąć wasze obawy o własne psy oraz uciąć plotki.

Słodkie : Nacho żyje i ma się dobrze

Gorzkie:

Nachos pod koniec października doznał skrętu żołądka, który był następstwem zgazowania przewodu pokarmowego. Obecnie jesteśmy po wielu badaniach, ponieważ postawiłam sobie za priorytet ustalić przyczynę (dla niewtajemniczonych, skręt żołądka jest najczęściej tylko następstwem jakiegoś pierwotnego problemu a nie chorobą samą w sobie czyli występującą samoistnie, do tego bardzo mało zbadaną, lecz udało mi się dotrzeć do paru ciekawych opracowań na ten temat). U mojego psa teoria o przekarmieniu i ruchu zaraz po nakarmieniu została w pierwszej kolejności odrzucona, ponieważ mój pies od zawsze je w trzech porcjach swoją dzienną porcje a czasami nawet nie dojada (niejadek). Obserwowałam przed nieszczęśliwą nocą (takie historie często dzieją się po zmroku), że pies jest markotny już dwa dni wcześniej, tej doby już było wyraźnie widać, że coś mu jest. To wywołało moją czujność i sprawdzałam co jakiś czas brzuch, o 21 był zgazowany na wysokości pachwin na tyle mocno, że skłoniło mnie do wizyty u Weterynarza, ale niestety na tyle słabo, że niedoświadczony lekarz na dyżurze uspakajając mnie, że to tylko niestrawność odesłał mnie do domu. Lecz nadal obserwowałam psa i po 20 minutach w domu pojechaliśmy powtórnie na dyżur. W drodze nastąpił bardzo bolesny skręt już bardzo zagazowanego żołądka. Niestety nie od razu młody lekarz wezwał chirurga. Operacja odbyła się dopiero około 23:00. Nie będę Was zadręczać szczegółami.

Rozmawiałam z gastroenterologiem i potwierdza moje przypuszczenia, że gdyby o 21 czyli za pierwszym razem gdy pojawiliśmy się, pies został odbarczony lub odgazowany w jakikolwiek sposób może udało by się uniknąć operacji.

Ale do rzeczy…

U mojego psa podłoże było w braku równowagi flory bakteryjnej, takie są wnioski po wszystkich badaniach. Nacho po kontuzji z marca tego roku miał podawane antybiotyki, ponieważ w prześwietleniu nic nie było widać to ortopeda wywnioskował, że pewnie to jakiś pourazowy stan zapalny. Niestety zabrakło przeleczenia prebiotykami dobrej jakości, do tego dołożyła się dieta wysokobiałkowa, którą zapewniamy naszym psom w karmach bez zbożowych ( wysokobiałkowa dieta może doprowadzić do namnażania w nadmiarze bakterii gnilnych) i nieszczęście gotowe.

Mamy dużo szczęścia, że trafiliśmy w ręce specjalistów, że pies jest zdrowy i młody, ponieważ bardzo szybko się regeneruje i nie obserwują u niego żadnych poważnych negatywnych skutków dla organizmu, przez całe to zajście.

Pamiętajcie, że to jest historia mojego psa i u każdego psa może dojść do takiego powikłania na różnym tle, u nas tak to przebiegało. Jest wiele teorii a co za tym idzie przyczyn.

Dla zainteresowanych linki do interesujących opracowań weterynaryjnych:

https://vetexpert.eu/wp.../uploads/2020/11/DVMtimes_nr3.pdf

https://www.dlaspecjalistow.pl/.../c2e60e7.../str_069-74.pdf

Dodatkowo, Ania poleca artykuł https://psiediety.pl/epi-zewnatrzwydzielnicza-niewydolnosc/ część przypadków skrętów albo skrętopodobnych epizodów może wynikać ponoć z EPI. Pomocne przy diagnozie EPI jest oznaczenie TLI (trzustka).

 Problemy z trzustką

Z mojego doświadczenia i nie tylko mojego – lepsze jest wrogiem dobrego. Można się doktoryzować z karm i żywienia psa i słuchać głosów, że „twój pies jest za chudy, weź go podtucz” – swoją drogą powodzenia przy niejadku…

Ja posłuchałam, jedna z moich znajomych też. Tuczenie niejadka nie jest proste. Została nam więc zmiana karmy na taką dla psów aktywnych – z większą ilością kalorii. Psy utyły albo nie, ale zmiany było dość szybko widać w zachowaniu – stały się mniej aktywne i takie jakby „przygaszone”. Jako, że jestem „wariatką” poleciałam do weta i kazałam utoczyć krwi i przebadać w każdą stronę i… okazało się, że trzustkowe wyniki mamy słabe (u znajomej też). Poleciałam więc na USG, żeby zobaczyć jak ta trzustka wygląda i co i jak i na szczęście jest dobrze. Zmian nie było widać. Radiolog mnie grzecznie zapytał co mi strzeliło do łba, że pies ma niby problemy z trzustką, jak trzustka ideał i w ogóle wszystko ideał…Kamień z serca. Odstawiliśmy kaloryczną karmę, przeszliśmy na normalną, zwiększyliśmy aktywność na jakiś czas, żeby zrzucić dodatkowe kilogramy i… przebadaliśmy krew ponownie. Jest dobrze. Trzustka ideał nawet w wynikach krwi. Mój pies jest znowu „za chudy” a ja już mam to w nosie. Bo nie będę po raz kolejny za radą czyjąś tuczyć własnego psa. Psu jest dobrze takim, jakim jest.

Nie polecam sztucznego tuczenia psa dziwnymi karmami. No ogólnie… jeśli pies się na czymś czuje dobrze, zostańcie na tym i nie kombinujcie. A jeśli Wasz pies nagle przygasa – do weta. Im szybciej wyłapiecie nieprawidłowości, tym lepiej dla Was i dla psa. Może wyjdzie z tego obronną łapą tak, jak mój.

 Problemy z tarczycą

Nie jest to nadmiernie częsty problem u naszej rasy, zdarzają się jednak psy, które z tarczycą mają problemy. Najczęstszym z nich jest niedoczynność, objawiająca się często apatią, zwiększeniem masy ciała, ale także łojotokiem lub łysieniem. Tarczycę kontroluje się hormonalnymi tabletkami, jeśli jest taka potrzeba.

 Hot Spoty

Hot spot to bakteryjne lub grzybicze nadkażenie skóry, bardzo piekące, powodujące dyskomfort. Futro w obrębie hot-spota często wychodzi, a pies dziwnie interesuje się tym miejscem. Skóra hot spota jest zaczerwieniona i gorąca. Z powodzeniem leczy się go miejscowymi sterydami. Niestety, ze względu na gęste futro, Eurasiery mają niejako tendencję do Hot spotów. Szczególnie w okresie linienia, należy sumiennie wyczesywać psy.  

 Ogólna zasada dotycząca zdrowia Waszego psa: jeśli coś się zmienia w jego zachowaniu – to coś może być nie tak. Apatia, nagłe drapanie się w konkretnym miejscu, podskakiwanie bez powodu, zachowania sugerujące, że coś psa ugryzło (nagłe siadanie i gryzienie się w konkretnym miejscu, powtarzające się wielokrotnie) to sygnały, które powinny Wam dać do myślenia. Ja osobiście wolę spanikować i pojechać do weta niż czekać i się zastanawiać co będzie dalej.

Zwierzęta mają tendencję do ukrywania swoich słabości. Jeśli coś zauważacie, najczęściej oznacza to, że już wcześniej był problem, tylko pies Wam tego nie pokazał…

Część 3: jakie badania robić okresowo i przed operacją 

W obu przypadkach pełna morfologia z biochemią i rozmazem.

Warto podpytac weterynarza o pakiety badań. Często pakiet geriatryczny jest bardzo fajny do obrazowania ogólnego stanu zdrowia psa, a wychodzi taniej niż pojedyncze badania. 

Ja badam okresowo także trzustkę, tarczycę i wątrobę. 

Przed każdą operacją warto zrobić też echo serca. 

Po ukończeniu roku można zrobić prześwietlenie na dysplazję i ogólne badanie u ortopedy, żeby Wam powiedział jak wygląda aparat ruchu u Waszego psa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Eurasier "do przodu" i "do tyłu", czyli blaski i cienie ekstremalnych przypadków

To, że opisy ras są jedynie ogólnikami, jest dość oczywiste. Każdy pies jest inny. Opis rasy to jedynie ogólne ramy, w których powinien mieś...